27 paź 2011

Wino lubi towarzystwo!

Będę często powracać do tematu barmańsko - sommelierskiego, ponieważ ostatnio bardzo mnie on zajmuje;) Dziś kilka słów o tym z czym najlepiej degustować wino i w jaki sposób je podawać.

Wino nie lubi stać samo na stole - oo nie! Jeśli nie piejmy go do obiadu to koniecznie powinniśmy coś sobie zagryzać między sięganiem po kieliszek. Praktycznie do każdego rodzaju wina - czerwonego, białego czy musującego - pasują sery. Należy napić się łyk wina, a następnie zagryźć go kostką sera, może to być gouda, roquefort ( to ten z niebieską pleśnią) lub cheddar. Również zjedzenie orzecha włoskiego wydobywa z wina jego dodatkowe aromaty i tak zwaną głębię smaku ;)



Wino oczywiście można nalewać prosto z butelki, ale dużo lepiej smakuje ono kiedy przeleje się je wcześniej  (ok. 30 min przed podaniem) do karafki czyli dokona "dekantacji" wina. W karafce powierzchnia, na której wino styka się z powietrzem jest dużo większa, dzięki czemu wino to się natlenia i wydobywają się jego specyficzne zapachy oraz głęboki smak.



Każde wino ma również odpowiednią dla siebie temperaturę podania. Wino czerwone podajemy w temperaturze ok. 16-19 stopni Celsjusza tzw." pokojowej", wino białe powinno być lekko schłodzone, natomiast najbardziej wychłodzone powinno być wino musujące oraz szampan. Do chłodzenia służą "coolery" można sobie kupić taki mały do postawienia na stole, a na specjalne okazje przyda się taki na długiej stopie, w którym każdy może sobie obejrzeć wino, które będzie niedługo pił ;).



Na tegorocznego Sylwestra polecam gorąco wino musujące CAVA lub prawdziwego francuskiego Champana z Champanii o nazwie Nicollas Feuillate ( tylko szampany produkowane w tym regionie wolno tak nazywać). Oba są bardzo smaczne choć różni je cena ;p Cava to koszt ok. 50zł, a szampan 250zł ;p. Ale czego się nie robi, żeby hucznie rozpocząć Nowy Rok ;)

1 komentarz: