12 wrz 2013

Wild Tropical


Oj dawno mnie tu nie było, mea culpa. Aby wam wynagrodzić moją długą nieobecność, dziś jedna z wyjątkowo spontanicznych stylizacji, które wybrałam na wycieczkę do ZOO w Ostrawie pod koniec sierpnia. Jak wiadomo w ZOO nie może zabraknąć zebry ;).
Ogród zoologiczny w Ostrawie to moje najbardziej ulubione miejsce spotkań z dziką przyrodą, a dla zainteresowanych zapraszam do przeczytania mojego posta sprzed dwóch lat i obejrzenia pięknych zdjęć mieszkańców tego ZOO. 









Stylizacja:

bluzka w pasy - Butik
spódnica - New Look
sandałki - Sinsay
torebka - New Look
okulary - Glitter
kolczyki i wisiorek - Sinsay


20 sie 2013

PORADY (POD)RÓŻNE - Jak dbać o paznokcie?


PORADY (POD)RÓŻNE 
Część 1: Jak dbać o paznokcie?

Jak wiadomo podróże,a zwłaszcza intensywny wypoczynek na piaszczystej plaży, kąpiele w słonym morzu oraz konieczność wbijania śledzi przy namiocie, nie sprzyjają posiadaniu pięknych, zdrowych i nie połamanych paznokci. 

Zupełnie subiektywnie postanowiłam dziś polecić i odradzić wam kilka kosmetyków do pielęgnacji paznokci, które z pewnością pomogą w ich pielęgnacji podczas podróży. 

Przygotowania przed podróżą:
Krok 1: Serum regenerujące do paznokci "Regenerum"


Jest to moja subiektywna opinia, zgodnie z którą jest to chyba najlepszy kosmetyk wzmacniający paznokcie jaki miałam okazję używać. Absolutnie nie polecam wszelkich specyfików Avonu, praktycznie nic one nie dają. Natomiast to serum sprawia, że od pierwszego użycia paznokcie są po prostu ładniejsze i nie łamią się. Dobrze jest go użyć jakieś 30 min przed pomalowaniem paznokci lakierem. 

                Krok 2: Kolorowe lakiery do paznokci


Wakacje i podróże to czas, kiedy można naprawdę zaszaleć z kolorami na paznokciach, a najfajniej wyglądają oczywiście, kiedy każdy ma inny kolor ;). Jeśli chodzi o lakiery to najlepsze jakie miałam do tej pory (a mam ich całkiem sporą skrzynię) produkuje firma Yves Rocher, następnie polecam lakiery Oriflame. Wypróbowałam także Salon Pro firmy Rimmel z Lycrą - bo podobno jest bardziej trwały - niestety jest równie nietrwały co lakiery bez lycry ;p (która notabene lepiej sprawdza się jako składnik rajstop). Lakiery z Avonu, Essence i Inglota mają tylko jedną zaletę - bardzo piękne, wyraziste kolory. Stanowczo odradzam lakiery z Astora i Miss Sporty, ponieważ bardzo mocno farbują paznokcie, jeśli nie zastosujecie bazy pod lakier. 

           Krok 3: Utwardzacz lakieru do paznokci Seche Vite


Kolejne odkrycie kosmetyczne dokonane niedawno, dzięki koleżance, która przez przypadek zamówiła za dużo sztuk na allegro ;) to utwardzacz lakieru do paznokci firmy Seche, o nazwie Seche Vite. Nakłada się go na wyschnięty lakier, schnie w 30 sekund, a paznokcie wyglądają po nim jak żelowe tipsy i wytrzymują nietknięte przez kilka do kilkunastu dni ;). Najczęściej zdąży mi się znudzić kolor zanim lakier zacznie się kruszyć. Jedyny mankament tego specyfiku to bardzo intensywny zapach podobny do farby olejnej.

W czasie podróży:

Tak zabezpieczone paznokcie nie powinny sprawiać większych problemów w podróży, a prezentować będą się zdecydowanie lepiej niż obgryzione i połamane paznokcie ;). A jeśli już zdarzy się je złamać to nie pozostaje nic innego jak obciąć i wyszlifować krawędzie i jakoś wrócić do domu ;).

A na koniec jedna uwaga odnośnie dbania o paznokcie samodzielnie, a chodzenia na manikiur do kosmetyczki. Poszłam tylko raz - pani za mocno obcięła mi skórki, w związku z czym jeden z paznokci zalał mi się krwią, co nie przeszkodziło jej w pomalowaniu go na niebiesko, jakimś lakierem hybrydowym, który po 30 min od pomalowania nadal nie wysechł i uległ zdegradowaniu zaraz po wyjściu od tej kosmetyczki, bo musiałam wyjąć z torebki klucze do auta. No i bądź tu kobieto piękna ;), dlatego drogie dziewczyny, oszczędźcie pieniędzy i swoich nerwów, zadbajcie o paznokcie samodzielnie - kluczem do sukcesu jest cierpliwość i dokładność! Całusy!

16 sie 2013

W malinowym chruśniaku..

                                                                  
                                                                    
                                                                     Bolesław Leśmian 


                                                            W malinowym chruśniaku




W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem 
Zapodziani po głowy, przez długie godziny 
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny. 
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem. 

Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty, 
Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory, 
Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory 
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty. 

Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała, 
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni, 
Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
Owoce, przepojone wonią twego ciała. 


I stały się maliny narzędziem pieszczoty 
Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie 
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie, 
I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty. 

I nie wiem, jak się stało, w którym okamgnieniu, 
Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła, 
Porwałem twoje dłonie - oddałaś w skupieniu, 
A chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła. 





Dziś postanowiłam uraczyć was odrobiną poezji, która przepięknie wiąże się z moim wczorajszym spacerem po prawdziwej polskiej wsi i całej misce zebranych malin i jeżyn. Do tego kwiecista sukienka i mój słodki piesiak - Erni ;). A dla tych, którzy zamiast czytać poezję wolą poezję śpiewaną polecam posłuchać wykonanie Marka Grechuty.









Stylizacja:

sukienka - Takko Fashion
buty - Tchibo
Torebka - New Look
Kolczyki - Sinsay

13 sie 2013

Creta My Love!

W przyszłym roku absolutnym kierunkiem numer jeden będzie Kreta! Nie spodziewałam się, że północno - zachodnia część wyspy w okolicach Chanii, jest tak piękna i tak bardzo przypomina europejskie Karaiby.  Sądząc po wrażeniach najbliższych jest to miejsce, gdzie odpoczniesz i zobaczysz bardzo ładne zabytki. Postanowiłam wam dziś pokazać kilka najpiękniejszych migawek z tej jakże niespodziewanie urokliwej wyspy, żeby zachęcić i was do odwiedzenia jej! Creta My Love ! 

Podróżniczka na obcasach 2013

Podróżniczka na obcasach 2013

Podróżniczka na obcasach 2013
Podróżniczka na obcasach 2013

Podróżniczka na obcasach 2013

Podróżniczka na obcasach 2013

Podróżniczka na obcasach 2013

Podróżniczka na obcasach 2013

Podróżniczka na obcasach 2013
Podróżniczka na obcasach 2013

Podróżniczka na obcasach 2013

7 sie 2013

France elegance!



 Nowości w życiu - nowości w szafie ;). Dziś propozycja w zamyśle mająca kojarzyć się z francuską elegancją. Spódniczka z New Looka jest ostatnio moją ulubioną białą rzeczą, choć zwykle białych rzeczy nie noszę, bo za szybko się brudzą ;p. Spódniczka na szczęście daje z siebie wszystko i nadal jest biała... Koszula to bardzo wygodny i przewiewny sposób na dzisiejszy upał - 35 stopni w cieniu... cóż szkoda, że nie wszędzie można iść w stroju kąpielowym ;).
W butach zakochałam się od pierwszego założenia, wysokie jak na Podróżniczkę na obcasach przystało - 13 cm obcasy i ani jednej skręconej kostki! Ćwiczenie czyni mistrza pamiętajcie dziewczyny! ;]








Stylizacja:

 spódniczka - New Look
bluzka - Reserved
szpilki - Stradivarius
torba - pamiątka z Chorwacji
zegarek - Elixa