31 sty 2012

Ratunku pomocy! czyli Chopok dzień 4

Dzień czwarty narciarskiego treningu, niezmiennie piękna pogoda i mróz -10 do - 17 stopni na szczycie Chopoka. Do tego dosyć silny wiatr na szczycie, który wieje w górę stoku, więc spowalnia każdy ruch ;p 






Dziś dokonałam też obserwacji służb ratowniczych na stoku. Dla tych, którym stałaby się jakakolwiek krzywda przygotowanych jest kilkudziesięciu ratowników górskich na nartach, skutery śnieżne oraz psy ratownicze rasy owczarek niemiecki, które potrafią wyłudzać jedzenie od narciarzy ;D. 
Numer alarmowy to 18 300.



A jest kogo ratować, zwłaszcza w weekendy, kiedy na stokach pojawiają się tak zwani niedzielni narciarze ;p Są to osoby, którym mylą się kierunki, plączą nogi i rozpaczliwie machają kijami w powietrzu... Kiedy już starają się podnieść ze śniegu po kolejnym upadku bardziej przypominają bałwanki niż narciarzy. Zgodnie z tegoroczną modą lansuje się deski snowboardowe z pięknymi kolorowymi graffitti oraz narty przypominające dwie proste, szerokie deski służące głównie freestylowcom ;D.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz