2 sty 2012

Crazy about Vogue !

Dziś przyszła moja wyczekiwana przesyłka z siedmioma numerami amerykańskiego Vogue'a ! :D Miesięczniki od czerwca do grudnia 2011 więc świeżutkie i pełne inspiracji na 2012 rok, już leżą na mojej półce czekając na swoją kolej. Gdyż w tej chwili intensywnie czytam "Fashion Babylon" Imogen Edwards - Jones, która jest naprawdę przełomowa, dla mojej wiedzy o światowej modzie, ale o tym kiedy indziej ;) Dziś o Vogue'u...

 




Prawda jest taka, że wszystkie trendy, które obecnie na świecie się wykluwają, do Polski dotrą równo za rok, więc ciężko jest być na prawdę " Na Topie" kiedy w sklepach jest zeszłoroczna kolekcja, zdegradowana do poziomu wielkich sieci handlowych typu H&M, Zara i Bershka. Ale miło jest obejrzeć piękne sesje zdjęciowe największych sław m.in. Emmy Watson, Sarah Jessica - Parker czy Kate Moss.





Wrześniowy numer ma bagatela 758 stron! Prawda jest taka, że większość z nich zajmują reklamy najbogatszych kreatorów mody - Prada, Oscar de La Renta, Valentino, Dior czy Louis Vuitton. Ale znalazłam wiele ciekawych artykułów z pogranicza mody, filmu i publicystyki oraz felietonów. Czas podszkolić swój angielski w odmianie amerykańskiej ;).





Razem z grudniowym numerem dostałam także uroczą kartkę świąteczną od Chanel ;) Kręci się i błyszczy, ale jedno co powinna robić to pachnieć Chanel No 5, a nie pachnie... Widać specjaliści od wizerunku marki nie odrobili zadania domowego pt. "Jak zachęcić kobietę do zakupu perfumów".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz