2 lut 2012

Paraliż komunikacyjny czyli Chopok dzień 6

Jak co dzień ruszam z pełnym wyposażeniem na stok, a tu okazuje się, że najważniejszy wyciąg nie działa - i nie zadziała aż do soboty! To oznacza, że trzeba nieźle się nakombinować, żeby dotrzeć na najfajniejsze trasy, które znajdują się na Zahradkach i Prehybie. W tym celu trzeba pokonać krętą ścieżkę w lesie, przebić się łokciami przez falę narciarzy, którzy wpadli dokładnie na to samo, a następnie nie zamarznąć na wyciągu ;p A po tym całym wysiłku okazuje się, że najlepsza trasa właśnie została zamknięta, bo w weekend będą tu chyba zawody narciarskie...

Zdecydowanie komunikacja na wyciągach woła o pomstę do nieba, przecież wystarczyłoby powiedzieć przez megafon, które wyciągi są dzisiaj nieczynne, a od razu ludzie przestaliby się denerwować, pytać jeden drugiego i tworzyć zawiłe historie tego jak to może być, żeby w sezonie się coś zepsuło ;p

 W takich warunkach pogodowych czyli przy mrozie -19 stopni można jedynie opalać się przy barze, pić herbatkę i gorącą czekoladę ;D Bo jak tylko próbuje się zjechać to odczuwalna temperatura spada do -30 stopni. Dla zainteresowanych obecnymi warunkami  KAMERY INTERNETOWE NA CHOPOKU.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz