4 lis 2011

Buty z Kropką nad i

Czasem sławne osoby inspirują nas do pewnych działań. Monika Olejnik i jej piękne szpilki inspirują mnie do zrobienia porządku w szafce na buty, a dla was fragment artykułu o tym jak w "Kropce nad i" buty stały się ważniejsze od polityki ;)

"Pani Moniko, byłem ostatnio w Paryżu i widziałem bardzo ekstrawaganckie buty. Pomyślałem, że tylko pani mogłaby je włożyć" - powiedział do pewnej dziennikarki pewien producent telewizyjny. Dziennikarką tą była Monika Olejnik, a producentem - Lew Rywin. A wszystko działo się przed programem "Kropka nad i". Oto cała kwintesencja tego, co można nazwać miłością, którą darzy obuwie Monika Olejnik. Buty dziennikarki zachwycają, szokują, są obiektem plotek, drwin, ale i zachwytu i... zazdrości.

Wiadomo, że buty Monika Olejnik kolekcjonuje od lat. Wciąż szuka nowych fasonów. Uwielbia buty przymierzać i oczywiście kupować. W domu ma oddzielny pokój przeznaczony wyłącznie na tę część garderoby. Ile par ma Monika Olejnik? Buty dziennikarki stanowią dość pokaźny, dwustuelementowy zbiór (100 par). Jak obliczono, na całą kolekcję dziennikarka wydała około 40 tysięcy dolarów! Same skórzane sandałki z wiosennej kolekcji Gucciego (prezentowane na zdjęciu) kosztowały ponad 1200 dolarów.

Szpilki, tak jak serialowa Carrie Bradshaw z "Seksu w wielkim mieście", równie wielką miłością kocha i Monika Olejnik. Buty na wysokich obcasach są tym, co ubóstwia. Na nie potrafi wydać prawdziwy majątek. "Chodzenie w szpilkach mam wytrenowane" - podkreśliła w jednym z wywiadów. Dlatego w każdym programie "Kropka nad i" możemy obserwować coraz to nowe pary. Można pokusić się o stwierdzenie, że buty Moniki Olejnik pełnią w programie rolę nie mniejszą niż zaproszeni goście i sama dziennikarka. Buty są zawsze odpowiednio wyeksponowane i oświetlone...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz