Na dworze ciemno, zimno, wiatr zawiewa, nic tylko zapakować się w puchową kurtkę, szalik, czapkę, rękawiczki i próbować jakoś przetrwać ;p A ja bym tak chciała znowu lato, 30 stopni w cieniu i lekką morską bryzę nad Morzem Adriatyckim. Pyszne lody na gałki w chorwackim Novigradzie i słodkie lenistwo... W zielonym kapeluszu życie wydaje się łatwiejsze ;).
Stylizacja
skirt: Orsay
hat: New Yorker
shoes: Quechua
earrings: SIX
bag: pamiątka z Chorwacji
watch: pamiątka z Chorwacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz