24 gru 2014

Happy Christmas!


 KOCHANI CZYTELNICY Z OKAZJI ZBLIŻAJĄCYCH SIĘ ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA ŻYCZĘ WAM SPEŁNIENIA NAJSKRYTSZYCH MARZEŃ I WIELU PODRÓŻY W NADCHODZĄCYM 2015 ROKU! 

PODRÓŻNICZKA NA OBCASACH

16 lis 2014

Lazurowe oczarowanie - Plaża Balos na Krecie!


 Dzisiejszego wieczoru zapraszam Was w małą wirtualną podróż na jedną z najpiękniejszych plaż na świecie - Plażę Balos na Krecie. Morze jest tu rzeczywiście tak lazurowe, że aż trudno uwierzyć, a woda gorąca i słona. Jest tu tyle słońca, pozytywnej energii i radości, że każdy kto chce się zachwycić pięknem przyrody, powinien tu spędzić choć jeden dzień. To tutaj poznałam przemiłą parę z Kalifornii, która przeleciała pół świata, bo chce tu kupić dom na Krecie! Czy to nie wspaniałe, że jesteśmy tak mobilni, a wszędzie jest tak blisko? Czy jednak przez to świat nie wydaje się odrobinę mniejszy? 

Na Balos można się dostać na dwa sposoby - albo popłyniecie statkiem wycieczkowym razem z jakimś tysiącem innych turystów i wysypiecie się wszyscy ze statku w jednej chwili i będziecie walczyli o kawałek leżaka lub choćby piasku....
Albo wybierzecie tą drugą, bardziej ekscytującą drogę dostania się na Balos, którą wybrałam ja... Podróż samochodem po ultra wąskiej, kamienistej drodze przez 8 km, próbując się minąć z autokarem, podjeżdżając i zjeżdżając ze stromizn rzędu 10%... Ale za to jakie emocje! I jaka radość, kiedy wychodząc zza skalistych wzgórz wreszcie widzicie upragnioną plażę i lazurowe morze!











 



Stylizacja:
sukienka/dress - Dorothy Perkins
okulary/sunglasses - Ray Ban


27 paź 2014

Słoneczne wspomnienia na jesienną chandrę!


Gdy za oknem już prawie zima, temperatura spada w nocy poniżej zera, w celu ogólnego ocieplenia atmosfery rozpoczęłam porządki w czeluściach mojego komputera, starając się znaleźć jakieś ładne, słoneczne zdjęcia z podróży. I tak oto natrafiłam na jeszcze jedną uroczą sesję zdjęciową z Krety, zrobioną w sierpniu tego roku. 

Letnia sukienka kupiona już w lutym w H&M, gdyż obecnie sezon na ubrania w sklepach zdecydowanie wyprzedza panujące pory roku na dworze i nie sposób jest kupić strój kąpielowy w lecie, a zimową kurtkę w styczniu ;). Piszę to oczywiście z przymrużeniem oka, bo ja sama uwielbiam wcześnie przygotowywać się do wyjazdów, nawet jeśli oznacza to kupowanie krótkich spodenek i klapek w kwietniu... ale takie działanie daje mi pozytywne nastawienie do nadchodzących wakacji i możliwość wcześniejszego zaplanowania garderoby. 






A, że do następnych wakacji jeszcze zdecydowanie masa czasu, na pierwszy plan wysuwają się nadchodzące Święta Bożego Narodzenia. Otoż jakie było moje zdziwienie, gdy 20 października natrafiłam w Tesco na Panie w czapkach Świętego Mikołaja, zachęcające do zakupu świątecznych zestawów słodyczy, przy dźwiękach hitów, którymi będą nas męczyć, w każdym radiu i każdym sklepie co najmniej do 26 grudnia...

Ale wszystko to jest uwarunkowane ekonomicznie, bo przecież trzeba kiedyś sprzedać zapasy z zeszłego roku, bo koniec dat ważności zbliża się niebezpiecznie szybko, a przecież znicze na Święto Wszystkich Świętych dat ważności nie mają ;).
 Pozdrawiam i życzę ciepłego wieczoru ! Rękawiczki w dłonie!






Stylizacja:
sukienka/dress - H&M
Naszyjnik/necklace - New Look