![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg28AJDXGYqI7vEP5m74h20X9CWnnTSukRjm1d8vwR4O9ZjqXyCiyEQoJ5Mf5jSFteQyizae9MoRgVRceyjUEmWQDXtLypZwHqa51qtybhghRn_fUZzxCMVv_OeX_B1g1FXbMg5XcE6hw0/s280/tort.jpg)
Po powrocie wpadłam na genialny pomysł przetrząśnięcia dziadkowego poddasza w poszukiwaniu "oldschoolowych" pamiątek ;D I spójrzcie co znalazłam! Cudowny odbiornik radiowy Irys z 1964 roku ! Cóż to za fantastyczna pamiątka z czasów, gdy mnie jeszcze na świecie nie było - to prawie tak jakby mieć w domu małe muzeum. Dlatego bezzwłocznie dokonałam jego konserwacji i umieściłam na honorowym miejscu na stoliku ;) Niech przyszłe pokolenia wiedzą z czego powstały dzisiejsze iPhone'y, bezprzewodowe klawiatury i gadające roboty!
"Przeszłość jest kluczem do przyszłości" jak mawiał pewien mądry człowiek...
a to radio działa jeszcze? :)
OdpowiedzUsuńNiestety radio już nie jest sprawne, ale to ze względu na kabel, który jest urwany, być może kiedyś uda mi się znaleźć taki kabel i uruchomić radio, bo sądzę, że jeszcze nie powiedziało ostatniego słowa ;D
OdpowiedzUsuń